AKCEPTOWANY ZBIÓR
Na najgłębszą warstwę owej bezustannie ewoluującej, rzadko deklarowanej wprost wiedzy składają się przede wszystkim przyjęte przez nas idiomy. Ich wydobycie na jaw jest zabiegiem skazanym na niepowodzenie: „Kiedy akceptujemy dany zbiór presupozycji i posługujemy się nim jako ustaloną ramą interpretacyjną, zamieszkujemy w nim tak, jak zamieszkujemy we własnym ciele. Bezrefleksyjne zaaprobowanie odbyło się bowiem poprzez asy- milację, w trakcie której całkowicie się z nim utożsamiliśmy. Presupozycji takich nie wypowiada się i nie można ich wypowiedzieć, gdyż każdej asercji można dokonać tylko w obrębie pewnej ramy. Gdy same są ostateczną ramą, nie sposób ich sobie zwykle nawet uświadomić.”