NIEOKREŚLONOŚĆ DO NICZEGO
Przysłowia przez swą nieokreśloność do niczego nie zobowiązują, a jednocześnie stwarzają wrażenie sądów zdecydowanych i wszechobejmujących. Stanowią też dość skuteczny środek urabiania pożądanych przez nas postaw i opinii. Oznajmiając np. „Nigdy nie było tak, żeby nie mogło być gorzej”, rzadko kiedy głosimy serio historiozoficzny pesymizm; zwykle staramy się po prostu nakłonić rozmówcę do większej odporności, do nabrania dystansu wobec niepowodzeń, do uznania ich za względnie błahe. Analogicznie, kiedy komentujemy czyjeś sukcesy przysłowiem „Bogatemu diabeł dziecko kołysze”, usiłujemy przede wszystkim wywołać wrażenie, iż ów ktoś nie zasłużył sobie na pomyślność, kierując się dość jasną dyrektywą psychologiczną: nasze własne sukcesy są kwestią wysiłku, klęski zaś pecha, podczas gdy cudze klęski zostały w ten czy inny sposób zawinione, sukcesy zaś wynikają ze „szczęścia”.