TYLKO SCEPTYCYZM
Podobnie nie ma „przekonań”, są tylko „opinie” i „mniemania”. Zatraciliśmy zdolność do otwartego deklarowania wiary, do spokojnego polegania na tym, co postrzegamy jako niewątpliwe, ponieważ wmówiono nam, że wszelka pewność to przejaw bądź bezmyślnego poddawania się autorytetom, bądź folgowania własnej wygodzie i przyjemności.Od Kartezjusza i Bacona głosi się zasadę permanentnego wątpienia jako antidotum na czyhający zewsząd ślepy woluntaryzm lub indoktrynację i potępia umysłowe impulsy jako oznaki kapitulacji Rozumu przed apodyktycznością. Tylko sceptycyzm, zawieszający sądy, zamiast pozwolić im się „plenić”, może być zaczynem „wiedzy we właściwym sensie – poznania bezstronnego, systematycznego, prawomocnego.