WBREW POZOROM
Dotyczy to w jakimś stopniu założeń wyjściowych. Wbrew pozorom – pisze Perelman – „normalne” nie znaczy „obiektywnie najczęściej spotykane” (śmierć np. jest rzeczą „zwykłą” tylko w bardzo szczególnych okolicznościach). Każda społeczność wypracowuje własne kryteria „normalności , które decydują o tym, jakie zjawiska czy zachowania są „zrozurriałe same przez się’, a jakie wymagają wytłumaczenia (w grupie zsekularyzowanej zdziwienie budzi np. decyzja pójścia do klasztoru, choćby nawet nie należała do rzadkich, w krajach zmotoryzowanych wypadek na szosie postrzega się mimo wszystko jako zdarzenie z serii „nierutynowych”.)