ZABAWA DZIECI Z LOSEM
Ta najczęściej trzymana w tajemnicy zabawa dzieci z losem, szukanie równowagi, naprawianie błędów staje się chorobą, jeśli przetrwa do czasów dorosłości.O tym, w jakim stopniu te dziecinne, prymitywne zaklęcia przeciw lękowi towarzyszą naszemu życiu, świadczy przywiązanie do wypełniania rytuałów i wyrzuty sumienia, kiedy się o nich zapomni, lęk przed karą z „wyższej ręki”. Chodzenie do Kościoła, bo tak trzeba; ten przymus religijny wywierał duży wpływ na ludzi, wpływ jednoczący, wzmocniony jeszcze przez kontrolę współmieszkańców i lęk, by nie zostać odrzuconym przez wspólnotę. Lęk przed przekroczeniem chrześcijańskich praw sabatu spowodował, iż nabożeństwo niedzielne stało się dla wielu wewnętrznym więzieniem. I dlatego oko przestrzegającego prawo szpieguje w niedzielę sąsiada, który kosi trawę. Do tego dochodzi jeszcze oczekiwanie, że równowaga zostanie przywrócona dzięki „odpłacie z nieba”, jeśli poczuje się wyrzuty sumienia. Mówi się: „Kiedy mnie spotka nieszczęście, to będę wiedział, dlaczego się tak stało; popełniłem błąd”.